
11 mar Znaki towarowe sprzeczne z dobrymi obyczajami
Sprzeczność z porządkiem publicznym lub z dobrymi obyczajami to bezwględne przeszkody rejestracji zarówno krajowych jak i unijnych znaków towarowych. Na gruncie polskiej ustawy bezwzględne przeszkody rejestracji znaku towarowego reguluje art. 1291 Prawa własności przemysłowej. Natomiast unijny przepis odpowiedni dla omawianej kwestii to art. 7 rozporządzenia 2017/1001 w sprawie znaku towarowego Unii Europejskiej.
Trybunał Sprawiedliwości UE w ostatnim czasie wydał dwa ważne wyroki dotyczące przeszkód rejestracji znaków w postaci sprzeczności z porządkiem unijnym lub dobrymi obyczajami uregulowanych w art. 7 ust. 1 lit f) rozporządzenia 2017/1001.
Pierwsze z orzeczeń TSUE dotyczy możliwości umieszczenia symbolu marihuany w znaku towarowym, a drugie – rejestracji znaku „Fack Ju Göhte”.
Wyrok z dnia z dnia 12 grudnia 2019 r., T-683/18 (Santa Conte) zapadł w sprawie, w której wnioskiem o rejestrację jako unijnego znaku towarowego objęto oznaczenie graficzne zawierające kombinację wyrazów „Cannabis Store Amsterdam” oraz tło składające się z liści konopii indyjskiej. Znak towarowy miał być używany dla środków spożywczych, napojów oraz usług zaopatrzenia w żywność i napoje.
Sąd UE orzekł w tej sprawie, że oznaczenia przywołującego marihuanę nie można zarejestrować jako unijnego znaku towarowego. W uzasadnieniu stwierdził, że przedstawienie liści konopi indyjskich jest symbolem marihuany oraz że słowo „amsterdam” kojarzy się jednoznacznie z miastem Amsterdam, w którym marihuana jest sprzedawana jako środek odurzający.
Strona skarżąca zarzucała brak bezstronności i staranności Izby Odwoławczej w ocenie słów „cannabis” i „amsterdam”. W szczególności zarzuciła nie uwzględnienie powszechnie znanego faktu, że to zawartość substancji THC decyduje o psychotropowym charakterze produktów zawierających konopie indyjskie oraz że marihuana jest pozyskiwana z kwiatów konopi indyjskich, a nie z liści. Ponadto zdaniem strony skarżącej twierdzenie Izby Odwoławczej, zgodnie z którym oznaczenie objęte zgłoszeniem znaku towarowego miałoby wywoływać u konsumentów skojarzenie towarów i usług sprzedawanych przez nią jak najbardziej legalnie z substancjami sprzedawanymi w 'coffee shopach’ w Amsterdamie, dowodzi stronniczej i niedokładnej oceny znaczenia tego oznaczenia, w szczególności w świetle istotnej i stale rosnącej liczby przedsiębiorstw wytwarzających produkty spożywcze i napoje na bazie konopi indyjskich oraz sklepów je sprzedających. Powołano także argumentację, że skojarzenia konopii indyjskich nie są jednoznaczne, gdyż na przykład w niektórych państwach unijnych jest ona wykorzystywana do celów terapeutycznych.
TSUE podkreślił jednak, że w przypadku przedmiotowego oznaczenia decydująca jest kombinacja jego poszczególnych elementów, która każe je traktować jako oznaczenie odwołujące się wyraźnie do marihuany jako substancji odurzającej, nielegalnej w zdecydowanej większości krajów UE. W konsekwencji Sąd oddalił skargę P. Conte. W uzasadnieniu stwierdzono, że stylizowane przedstawienie liści konopi indyjskich jest symbolem marihuany oraz że słowo „amsterdam” kojarzy się jednoznacznie z miastem Amsterdam, w którym dostępnych jest wiele punktów sprzedaży tego środka odurzającego. Ponadto, zdaniem Sądu umieszczenie w oznaczeniu słowa „store” (ang. „sklep” lub „butik”), powoduje, że krąg odbiorców może oczekiwać, że towary i usługi objęte tym oznaczeniem odpowiadają towarom i usługom proponowanym przez sklep oferujący marihuanę jako środek odurzający.
Z kolei wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 27 luty 2020r. C-240/18 P wydany został w sprawie oznaczenia słownego Fack Ju Göhte, o którego rejestrację do Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) wystąpił niemiecki producent filmu o tym tytule, który chciał, wykorzystując jego popularność, zarejestrować znak towarowy o tej samej nazwie dla różnych towarów takich jak np. kosmetyki, biżuteria, artykuły biurowe czy artykuły spożywcze. Constantin Film Produktion otrzymał odmowę rejestracji znaku z powołaniem na sprzeczność z dobrymi obyczajami.
Jednak wbrew temu, co twierdziły EUIPO i Sąd UE, TSUE uznał, że niezależnie od przyrównywania pierwszej części zgłoszonego znaku towarowego do angielskiego wyrażenia „fuck you” szeroki krąg odbiorców niemieckojęzycznych nie postrzega oznaczenia słownego „Fack Ju Göhte” jako moralnie niedopuszczalnego, a zatem nie można stwierdzić niezgodności tego oznaczenia z dobrymi obyczajami. W szczególności TSUE zauważył, iż tytuł ten nie wzbudzał kontrowersji, a także, że zezwolono na prezentowanie komedii o tym tytule młodym widzom oraz że Instytut Goethego, będący instytutem kultury Republiki Federalnej Niemiec, którego jednym z zadań jest promowanie znajomości języka niemieckiego, posługuje się nią w celach pedagogicznych.
Trybunał argumentował także, iż postrzeganie wyrazów „fuck you” przez odbiorców niemieckojęzycznych nie jest takie samo jak postrzeganie przez krąg odbiorców angielskojęzycznych. Wrażliwość w języku ojczystym jest bowiem potencjalnie większa, niż w języku obcym. Ponadto tytuł omawianych komedii i tym samym zgłoszony znak towarowy obejmują jedynie fonetyczny zapis w języku niemieckim angielskiego wyrażenia, któremu towarzyszy element „Göhte”.
W konsekwencji Trybunał uznał, że znak towarowy „Fack Ju Göhte” nie jest sprzeczny z porządkiem publicznym lub z dobrymi obyczajami i może podlegać rejestracji jako unijny znak towarowy
Przedmiotowe orzeczenia mają kontekst unijny, ale mogą stanowić ważną wskazówkę interpretacyjną dla stosowania odpowiednich przepisów krajowej ustawy – art. 1291 ust. 1 pkt 7) Prawo własności przemysłowej.