Warunki korzystania z utworu w ramach dozwolonego użytku osobistego.

Warunki korzystania z utworu w ramach dozwolonego użytku osobistego.

„Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, twórcy przysługuje wyłączne prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim na wszystkich polach eksploatacji oraz do wynagrodzenia za korzystanie z utworu”. (art. 17 ustawy prawo autorskie).

Autorskie prawa majątkowe ograniczają zatem swobodę korzystania z utworu, stanowiąc tzw monopol autorski. W ustawie znajdują się jednak przepisy pozwalające na korzystanie z rozpowszechnionych już utworów na różne sposoby bez konieczności uzyskiwania zgody uprawnionych osób (właścicieli praw majątkowych), choć obwarowane jest to szeregiem wymagań.

Wolność korzystania z cudzych utworów uzyskujemy bez względu na wolę uprawnionych, ponieważ takie ograniczenie monopolu autorskiego zapisane jest bezpośrednio w ustawie. Dozwolony użytek dzieli się na dozwolony użytek prywatny i publiczny.

 

Kto i kiedy może skorzystać z użytku prywatnego?

Zakres przedmiotowy dozwolonego użytku prywatnego obejmuje korzystanie na każdym polu eksploatacji w zasadzie ze wszystkich rodzajów utworów.

Wyjątek przewidziano dla:

– elektronicznych baz danych, spełniających cechy utworu, chyba że korzystanie dotyczy użytku naukowego i nie jest związane z celem zarobkowym,

– utworów architektonicznych i architektoniczno-urbanistycznych na polu eksploatacji budowy według takiego utworu.,

– programu komputerowego;

 

Aby można się było powołać na użytek prywatny musi być spełnionych kilka warunków.

1) Pierwszym z nich jest wcześniejsze rozpowszechnienia utworu.

Utwór rozpowszechniony to taki utwór, który za zezwoleniem twórcy został w jakikolwiek sposób udostępniony publicznie (np. na ogólnodostępnej stronie www, czy w formie wydanej książki). Wykładnia tej definicji napotykała na wątpliwości w zakresie strefy Internetu. Chodziło o to, czy umieszczenie utworu w sieci spełnia kryteria publicznego udostępnienia. Finalnie stwierdzono, że ten warunek jest zrealizowany. Istotne jednak, aby można się było powołać na dozwolony użytek prywatny – dzieło musi być rozpowszechnione za zgodą twórcy.

2) Kolejnym kryterium możliwości powołania się na licencję ustawową użytku osobistego jest niekomercyjny cel w jakim utwór został wykorzystany.

„Własny użytek osobisty” powinien być bowiem nakierowany na życie prywatne, rozwój osobisty itp.

Nie będzie zatem realizacją tego celu wykorzystanie utworu dla celów komercyjnych (nastawionych na zysk, czy w celu prowadzenia działalności gospodarczej). Nie ma mowy zatem o handlowej eksploatacji cudzych dzieł bez zgody ich twórcy, czy też jakichkolwiek innych działaniach mających za cel uzyskanie zysku – również promocja własnej działalności gospodarczej np. w formie strony www, na której wykorzystałam zdjęcie bez zgody autora fotografii i bez uiszczenia wynagrodzenia. Nie uzasadnię takiego działania dozwolonym użytkiem osobistym.

3) Sporo kontrowersji pojawia się w związku z kryterium „pojedynczych egzemplarzy”.

Sformułowanie jest bardzo niejasne, ponieważ po pierwsze może sugerować, że ustawodawca zawęził użytek osobisty do utworów utrwalonych na nośnikach analogowych, bo właśnie wtedy mówimy o egzemplarzu dzieła. Zwyczajowo nie używamy tego określenia do wersji cyfrowych, wykorzystywanych w sieci. Nie jest także do końca jasne co w tym określeniu oznacza „pojedynczość” – czy jednokrotne, pojedyncze skorzystanie z dzieła w ramach dozwolonego użytku? Możliwość wykonania tylko jednej kopii?

Ponieważ w uzasadnieniu nowelizacji prawa autorskiego podano (nowelizacja w 2004r.), że ustawodawca nie miał na celu zmiany stanu prawnego, a jedynie jego doprecyzowanie – intuicyjnie można stwierdzić, że przepis ma podkreślić zakaz masowego zwielokrotniania utworów w powołaniu się na licencję ustawową.

4) Pokrewieństwo i stosunek towarzyski, czyli legalne korzystanie z utworów w kręgu „osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego.” Główny akcent położony jest na osobisty, nieformalny charakter relacji, czyli taki, który nie wiąże się z aktywnością profesjonalną, zawodową.

Oczywiście nie można dziś pominąć faktu, że taka więź powstała na gruncie np. podobnych zainteresowań może mieć swój początek i może istnieć wyłącznie za pośrednictwem Internetu. Udostępnianie utworów w gronie osób, z którymi utrzymujemy więź jedynie wirtualną powinno być zatem oceniane jako legalne korzystanie z chronionych treści. Podmioty uprawnione prezentują jednak odmienne stanowisko, jako argument wskazując kwestie ilości możliwych do przesłania kopii. Wydaje się jednak, że taki pogląd stoi w sprzeczności po pierwsze z definicją ustawową, ponieważ więź wyłącznie wirtualna nie wyklucza jej osobistego i towarzyskiego charakteru. Po drugie ignoruje rzeczywistość, to znaczy fakt, że w obecnych czasach życie wielu ludzi – zwłaszcza młodego pokolenia – toczy się w sieci.

Przykład:

Przeczytałam wartościowy artykuł w czasopiśmie i chciałabym się nim podzielić ze znajomymi, o których wiem, że również docenią treść reportażu.

– Mogę legalnie wysłać np. skan artykułu poprzez e-mail, messenger, czy też wręczyć znajomemu kserokopię czasopisma. Podobnie – mogę skopiować zakupioną legalnie płytę CD do odsłuchania w samochodzie lub podarować kopię komuś z rodziny.

– Nie będzie dozwolonym użytkiem osobistym udostępnienie artykułu, nagrania na np. swoim blogu, albo „ścianie” na FB. Udostępnienie utworów wszystkim użytkownikom Internetu (lub szerokiemu gronu tzw. „znajomych” na profilu FB – dzielenie się kopią dzieła z setką i więcej osób, z którymi nie utrzymujemy faktycznych więzi towarzyskich, ciężko będzie uzasadnić użytkiem prywatnym) wykracza poza zakres dozwolonego użytku osobistego.

Ważne! Oryginalny egzemplarz utworu musi pochodzić z legalnego źródła, czyli np. księgarni, sklepu internetowego.

O problemach „cyfryzacji” dozwolonego użytku będę szerzej pisała w kolejnych częściach cyklu.

 

I na koniec, czy użytek prywatny jest prawem podmiotowym?

Podkreślenia wymaga fakt, że użytek prywatny nie jest prawem podmiotowym i choć pojawiały się odmienne poglądy, to nie znalazły one szerszego uznania. Oznacza to, że nie możemy domagać się na drodze sądowej prawa do wykorzystania utworu w ramach dozwolonego użytku prywatnego. Prawo autorskie nie daje podstaw do żądania prawa dokonania kopii na użytek prywatny.

W przypadkach zawężenia możliwości niekomercyjnego użytku, ograniczających zwykłe, komunikacyjne zachowania społeczne podejmowane w ramach swobód obywatelskich i wolności słowa, podstawą do kwestionowania ograniczeń dozwolonego użytku prywatnego mogą być przepisy prawa konkurencji i ochrony konsumentów oraz konstytucyjne gwarancje dostępu do kultury, wolności słowa i prywatności.

W następnym odcinku o granicach dozwolonego użytku, czyli o „teście trójstopniowym”.